Wypad z dziećmi do lasu (01-03.11.2013)

Trasa: (1 dzień) Brokęcino - (12 km) - jezioro Kniewo - (2 dzień) - (3 km bo lało mocno) - jezioro Przełęg - (3 dzień) - (21 km) - Okonek.

Pogoda dopisała jak na taką wyprawę. Ochłodziło się i lało ostro, ale w końcu jak to ostatnio na Reconnecie mawiają "my tam nie byliśmy dla przyjemności" :-) Dzieci miały okazję w praktyce przećwiczyć jak się rozpala ognisko w deszczu, jak szybko zrobić schronienie przed deszczem. Fajnie się później siedziało na karimatach pod plandeką przy ognisku. Ogień sprawia, że surowe ociekające wodą miejsce staje się przytulnym kącikiem. Takie wieczory spędzone z dziećmi w terenie zawsze są bardzo ciekawym doświadczeniem dla nas. Długie rozmowy pozwalają nam budować bliskie relacje ze sobą. Jak zwykle poczytaliśmy też Biblię. Niestety zabrać mogłem tylko dwójkę dzieciaków tym razem, bo reszta była nieco chora. Szkoda.

Grzybów było jeszcze trochę. W drodze powrotnej nazbieraliśmy ponad kilogram maślaków. Ten duży grzyb na zdjęciu to chyba borowik szatan, ale muszę to sprawdzić. Co ciekawe pojadłem sobie nawet jagód, czego bym się nie spodziewał w listopadzie. Musiałem też popróbować kąpieli. Woda miała około 8 st C, więc była cieplejsza niż powietrze w tym czasie (4 st). Fajne doświadczenie.

Sprzęt: Jak zwykle minimalizm na całego a i tak za dużo mieliśmy. Cały czas "optymalizuję" namiot. Tym razem nie zabrałem aluminiowego stelaża oraz tropiku. Siatkę namiotu rozwiesiłem między drzewami na linie i na to narzuciłem plandekę. Rozkłada się to szybko a wszystko razem waży niecałe 2 kg.

Jedzenie: Tym razem jedzenia zabraliśmy na styk, albo nawet nieco za mało niektórych rzeczy. Jedzenie dość siermiężne ale cóż, na wygody i smakołyki miejsce jest w domu :-) Wody w ilości 6 litrów zabraliśmy z domu. Resztę na potrzeby gotowania braliśmy z jeziora. Po ugotowaniu i zaparzeniu herbaty nie waliła mułem.



DSC05912.jpg DSC05914.jpg DSC05915.jpg
DSC05916.jpg DSC05918.jpg DSC05920.jpg
DSC05921.jpg DSC05924.jpg DSC05927.jpg
DSC05928.jpg DSC05930.jpg DSC05932.jpg
DSC05934.jpg DSC05935.jpg DSC05937.jpg
DSC05939.jpg DSC05940.jpg DSC05941.jpg
DSC05942.jpg DSC05943.jpg DSC05944.jpg
DSC05947.jpg DSC05948.jpg DSC05949.jpg
DSC05951.jpg DSC05954.jpg DSC05957.jpg
DSC05958.jpg DSC05961.jpg DSC05964.jpg
DSC05965.jpg DSC05967.jpg DSC05974.jpg
DSC05976.jpg DSC05977.jpg DSC05978.jpg
DSC05982.jpg DSC05986.jpg DSC05989.jpg
DSC05990.jpg DSC05991.jpg DSC05993.jpg
DSC05997.jpg DSC06000.jpg DSC06001.jpg
DSC06002.jpg DSC06003.jpg DSC06004.jpg
DSC06006.jpg DSC06007.jpg DSC06009.jpg
DSC06011.jpg DSC06013.jpg DSC06015.jpg
DSC06016.jpg DSC06018.jpg DSC06019.jpg
DSC06020.jpg DSC06021.jpg DSC06023.jpg
DSC06024.jpg DSC06027.jpg DSC06028.jpg
DSC06029.jpg DSC06033.jpg DSC06035.jpg
DSC06036.jpg DSC06037.jpg DSC06038.jpg
DSC06039.jpg DSC06040.jpg DSC06041.jpg
DSC06046.jpg DSC06047.jpg DSC06049.jpg
DSC06050.jpg DSC06051.jpg DSC06053.jpg
DSC06054.jpg DSC06056.jpg DSC06057.jpg
DSC06058.jpg DSC06060.jpg DSC06063.jpg
DSC06064.jpg DSC06065.jpg DSC06067.jpg
DSC06068.jpg DSC06070.jpg DSC06072.jpg