Karkonosze (14-16.09.2012)

Weekendowy wypad z dzieciakami w Karkonosze. Zabrałem trzy najstarsze córki. Młodsze dzieci mogły nie dać rady. W sumie przez dwie doby przeszliśmy 46 km (mapka poniżej).

Pierwszy dzień: dojście z Karpacza do schroniska "Dom Śląski", w którym nocowaliśmy (szlakiem czerwonym, koło wodospadu Łomniczki). Trasa krótka (ok 6 km), ale spora różnica wzniesień (600 m) zwłaszcza w ostatnich 2 km, do tego z plecakami (śpiwory, woda, jedzenie na kilka dni, ubrania, kurtki przeciwdeszczowe itp.).

Drugiego dnia poszliśmy czerwonym szlakiem na zachód do Przełęczy Karkonoskiej i schroniska "Odrodzenie". Wracaliśmy drogą nad reglami przez skały "Pielgrzymy", schronisko Samotnię nad Małym Stawem, Strzechę Akademicką, dalej szlakami żółtym i czarnym obok wyciągu krzesełkowego. Trasa około 20 km.

Trzeciego dnia z plecakami szliśmy na wschód przez Śnieżkę, Wielką Kopę (szlak czerwony), Skalny Stół do Przełęczy Okraj (szlak niebieski). Wracaliśmy do Karpacza szlakiem zielonym. Trasa około 20 km. Tym razem było sporo różnic wzniesień. 500 m podejść nie było chyba takim problemem jak ponad 1000 m łącznie zejść. Plecaki dodatkowo potęgowały zmęczenie przy schodzeniu.

Wyjazd w Karkonosze był naszym drugim w krótkim czasie wyjazdem w góry. Kilka tygodni wcześniej byliśmy w Górach Sowich. Zauważyłem, że kondycja wyrobiona podczas poprzedniego wyjazdu miała duże znaczenie teraz. Mimo sporych odległości, z dużymi różnicami wzniesień nie mieliśmy praktycznie żadnych problemów z nogami. Miałem nadzieję, że we wrześniu będzie mniej ludzi, tym bardziej że prognozy pogody nie były najlepsze. Mimo to ludzi było sporo. Zwłaszcza drugiego dnia mijaliśmy dużo grup Niemców i Czechów zmierzających z Przełęczy Karkonoskiej w kierunku Śnieżki. Stosunkowo mało Polaków było na tej trasie, co nas dziwiło (mniejsze zamiłowanie do turystyki?).

Góry przepiękne, w wielu miejscach przypominające Tatry Zachodnie. Moim celem było pokazać dzieciakom takie góry (do tej pory jeździliśmy w niższe) ponieważ chodzi nam po głowie wyprawa w Tatry z opcją chodzenia od schroniska do schroniska z plecakami. Może za rok późnym latem. Chyba jednak trzeba będzie jeszcze mocniej podciągnąć się kondycyjnie najpierw.

Pogoda zmienna niesamowicie. W ciagu jednego dnia na przemian potrafiła być mgła, silny wiatr (swetry, czapki i rękawiczki były u dzieciaków koniecznością), deszcz, słońce, co powodowało konieczność ciągłego ubierania się i rozbierania do koszulki z krótkim rękawem.

Jedzenie zabraliśmy ze sobą ze wzgledu na koszty wyżywienia w schroniskach (ceny z kosmosu często). Wrzątek w schronisku jest dostępny za darmo dla osób nocujących. Układając sobie jadłospis na takie wyprawy warto zabrać ze sobą duże ilości owoców i jakieś słodycze. Często nawet nie chciało się jeść przez cały dzień "konkretnych rzeczy", za to po drodze zjedliśmy Kilka kg jabłek i śliwek. Organizm się wręcz tego domagał.

Dla zainteresowanych: Koszt noclegu w Domu Śląskim to 30 zł od osoby. W Karpaczu koło skoczni narciarskiej można zaparkować samochód (10 zł za dobę). Wstęp do Karkonoskiego Parku Narodowego to 5/2.5 zł za dobę dla osoby dorosłej/dziecka. Łączny koszt wyprawy wyniósł nas na 4 osoby 400 zł (paliwo - Uno LPG, dwa noclegi, parking - 3 dni, wstęp do Karkonowskiego PN) + własne jedzenie.

Zejście ze Śnieżki było niesamowite. Na jakiś czas poprosiłem dzieciaki by sie zatrzymały bez ruchu. Niesamowita cisza w połączeniu z majestatycznym pięknem. Chyba mógłbym tak stać cały dzień i patrzeć. Niestety czas nas gonił. I tak do Poznania wróciliśmy około godziny 22, a na drugi dzień proza życia.

1mapa_KRKN.jpg DSC09840.JPG DSC09842.JPG DSC09843.JPG
DSC09849.JPG DSC09853.JPG DSC09858.JPG DSC09860.JPG
DSC09863.JPG DSC09864.JPG DSC09865.JPG DSC09867.JPG
DSC09869.JPG DSC09872.JPG DSC09875.JPG DSC09880.JPG
DSC09881.JPG DSC09887.JPG DSC09889.JPG DSC09890.JPG
DSC09892.JPG DSC09893.JPG DSC09894.JPG DSC09895.JPG
DSC09896.JPG DSC09897.JPG DSC09898.JPG DSC09899.JPG
DSC09900.JPG DSC09902.JPG DSC09904.JPG DSC09907.JPG
DSC09909.JPG DSC09910.JPG DSC09911.JPG DSC09912.JPG
DSC09926.JPG DSC09930.JPG DSC09932.JPG DSC09933.JPG
DSC09934.JPG DSC09937.JPG DSC09938.JPG DSC09940.JPG
DSC09942.JPG DSC09944.JPG DSC09946.JPG DSC09951.JPG
DSC09963.JPG DSC09966.JPG DSC09968.JPG DSC09969.JPG
DSC09970.JPG DSC09971.JPG DSC09972.JPG DSC09974.JPG
DSC09975.JPG DSC09979.JPG DSC09981.JPG DSC09982.JPG
DSC09986.JPG DSC09988.JPG DSC09989.JPG DSC09992.JPG
DSC09993.JPG DSC09995.JPG DSC00001.JPG DSC00004.JPG
DSC00005.JPG DSC00007.JPG DSC00009.JPG DSC00012.JPG
DSC00014.JPG DSC00015.JPG DSC00020.JPG DSC00024.JPG
DSC00025.JPG DSC00026.JPG DSC00028.JPG DSC00033.JPG
DSC00034.JPG DSC00036.JPG DSC00037.JPG DSC00038.JPG
DSC00039.JPG DSC00040.JPG DSC00041.JPG DSC00044.JPG
DSC00046.JPG DSC00050.JPG DSC00051.JPG DSC00052.JPG
DSC00054.JPG DSC00057.JPG DSC00058.JPG DSC00060.JPG
DSC00061.JPG DSC00062.JPG DSC00063.JPG DSC00067.JPG
DSC00068.JPG DSC00069.JPG DSC00071.JPG DSC00072.JPG
DSC00075.JPG DSC00078.JPG DSC00079.JPG DSC00080.JPG
DSC00081.JPG DSC00083.JPG DSC00084.JPG DSC00085.JPG
DSC00091.JPG DSC00093.JPG DSC00094.JPG DSC00097.JPG
DSC00098.JPG DSC00100.JPG DSC00101.JPG DSC00102.JPG
DSC00104.JPG DSC00109.JPG DSC00112.JPG DSC00119.JPG
DSC00120.JPG DSC00121.JPG DSC00124.JPG DSC00126.JPG
DSC00127.JPG DSC00129.JPG DSC00134.JPG DSC00135.JPG
DSC00136.JPG DSC00137.JPG DSC00139.JPG DSC00140.JPG
DSC00142.JPG DSC00150.JPG DSC00153.JPG DSC00155.JPG
DSC00156.JPG DSC00158.JPG DSC00159.JPG DSC00160.JPG
DSC00161.JPG DSC00162.JPG DSC00163.JPG DSC00164.JPG
DSC00165.JPG DSC00166.JPG DSC00171.JPG DSC00175.JPG
DSC00176.JPG DSC00178.JPG DSC00179.JPG DSC00181.JPG
DSC00182.JPG DSC00184.JPG DSC00189.JPG DSC00191.JPG
DSC00192.JPG DSC00195.JPG DSC00202.JPG DSC00203.JPG
DSC00204.JPG DSC00209.JPG DSC00212.JPG DSC00213.JPG
DSC00214.JPG DSC00223.JPG DSC00224.JPG DSC00228.JPG
DSC00230.JPG DSC00235.JPG DSC00236.JPG DSC00237.JPG
DSC00241.JPG DSC00242.JPG DSC00244.JPG DSC00246.JPG
DSC00247.JPG DSC00248.JPG DSC00250.JPG DSC00251.JPG
DSC00252.JPG DSC00253.JPG DSC00256.JPG DSC00257.JPG
DSC00258.JPG DSC00259.JPG DSC00260.JPG DSC00262.JPG
DSC00266.JPG DSC00267.JPG DSC00269.JPG DSC00270.JPG
DSC00274.JPG DSC00275.JPG DSC00277.JPG DSC00278.JPG
DSC00279.JPG DSC00282.JPG DSC00283.JPG DSC00284.JPG
DSC00285.JPG DSC00286.JPG DSC00287.JPG DSC00288.JPG
DSC00289.JPG DSC00290.JPG DSC00295.JPG DSC00297.JPG
DSC00299.JPG DSC00303.JPG DSC00304.JPG DSC00306.JPG
DSC00307.JPG DSC00311.JPG DSC00312.JPG DSC00313.JPG
DSC00314.JPG DSC00315.JPG DSC00317.JPG DSC00318.JPG
DSC00319.JPG DSC00321.JPG DSC00322.JPG DSC00323.JPG