Dwutygodniowy wyjazd do Edmonton w Kanadzie w ramach grantu z uczelni, w ramach współpracy z Prof. Witoldem Pedryczem z University of Alberta. Na miejscu sporo rzeczy się działo, zarówno w swerze naukowej (nowe pomysły rozwiązań układów elektronicznych oraz ich implementacje) ale również w sferze "prywatnej". Trudno by tak nie było, skoro tyle wspomnień z tym miastem się wiąże. Czasami chodziłem ulicami tylko po to aby zwyczajnie obserwować takie zwykłe szare życie, którego kiedyś przez kilka lat byliśmy częścią. W Edmonton urodziła się nasza najmłodsza córka, więc są zdjęcia szpitala w którym to nastąpiło. Są zdjęcia ośnieżonej górki w St-Albert niedaleko której mieszkaliśmy i na którą z dziećmi chodziłem na sanki oraz domu w którym mieszkaliśmy. Są zdjęcia z parku wodnego w West Edmonton Mall oraz Galaxyland na który w tamtych czasach regularnie chodziliśmy (mieliśmy karnety wstępu bez ograniczeń). Wtedy momentami już nam się nudziło to miejsce, a teraz dzieciaki tęsknią i pytaja kiedy tam znowu pojadą :-). Stałem obserwując sztuczne fale i przez momemnt jakbym się cofnął w czasie, odruchowo szukając dzieci czy nie wybiegną gdzieś spoza palmy albo nie wyłonią się z jakieś wodnej zjeżdżalni. W West Emonton Mall natrafiłem na mały koncert kolęd. W zespole śpiewa nauczycielka naszych dzieci ze szkoły w St-Albert (Amy Bautista). Miłe spotkanie po latach.
Dolatując do Edmonton czułem się trochę tak jakbym wracał do siebie (jakiś sentyment). Trochę przyjaciół tam mamy, więc to miasto nie wydaje się obce nawet po latach. Z przyjaciółmi poszliśmy do Filharmonii na koncert "Mesiasza" Haendla. Zaraz po przylocie wizyta w synagodze żydowskiej w ramach spotkania ekumenicznego. Ciekawe doświadczenie, pomimo własnego zdania w tym temacie :-) Kiedy indziej wizyta w Telus Science Centre, do którego chodziliśmy z dziećmi. Gdzieś po drodze sklep z wystrzałowymi zabawkami dla dużych chłopców (w Polsce można tylko pomarzyć) :-) Na pożegnanie z Edmonton koncert bluessowy. Kanada jest dość różna od tego co widzę w Europie. Ma jakiś taki swój klimat, trudny do opisania. Trzeba tam pomieszkać aby zrozumieć :-)
Na ostatnich zdjęciach Poznań widziany z góry. Na zdjęciu po prawej wyspa Ostrów Tumski.
Kilka filmów:
Lot z Toronto do Edmonton
Wizyta w Synagodze w Edmonton
Wykład na temat Tory w synagodze Beth Israel
Kawałek wykładu na temat Talmudu w synagodze w Edmonton
Galaxyland
Ulubiona karuzela Agi, tak śmieszna że az fajna :-)
Roller coaster w Galaxyland
Waterpark
Koncert Bluesowy
Jakaś droga
Foki w West Edmonton Mall (WEM)
Atrakcje w Waterpark w WEM
"Zwiedzanie" Edmonton :-) Yellowhead Trail z komentarzem
Ulice Edmonton
Widok na centrum w Edmonton
Lodowisko w WEM
Mały koncert kolęd w WEM
Mały koncert kolęd w WEM
Mały koncert kolęd w WEM
Filharmonia w Edmonton
Telus Science Center - robot i kostka Rubika
Telus Science Center
Telus Science Center - kultowa gra (Nie dla delikatnych uszu :-)
Kolejka LRT - przejazd nad rzeką
Czym oni polewają to skrzydło?
Zachód Słońca nad chmurami
Lądowanie w Toronto
Poznań z lotu ptaka