Kajaki 2012

Kilka dni temu z kolegą z technikum (zapalonym kajakarzem od dzieciństwa) oraz czwórką moich dzieci (Emilka 6, Michał 9, Agnieszka 11, Asia 13 lat) wybraliśmy się na kajaki na kilka dni. Była to dla mnie pierwsza tego typu impreza w życiu, ale chyba połknąłem bakcyla :-)

Trasę (MAPA) wybraliśmy w miarę łatwą ze względu na dzieciaki. Na szczęście nie zaliczyliśmy żadnej wywrotki. Płynęliśmy trzema kajakami. Dwie najstarsze córki płynęły same. Pomimo pierwszego razu w kajaku bardzo dobrze dawały sobie radę. Ja płynąłem z najmłodszą córką, a kolega z moim synem.

Wystartowaliśmy w niedzielę 12.08 około 16 z plaży na końcu jeziora Komorze niedaleko miejscowości Sikory (okolica Czaplinka w Zachodniopomorskim) (punkt A). Pierwszą miejscówkę noclegową mieliśmy w punkcie (C). Wcześniej ponad dwie godziny posiedzieliśmy sobie z ogniskiem na wyspie (B), na której jest piękna miejscówka na nocleg. Ładna mała polanka otoczona zwalonymi drzewami, praktycznie niewidoczna z wody (ogniska też nie widać). Ja optowałem aby tam zostać na noc, ale reszta towarzystwa mnie przegłosowała, więc popłynęliśmy na brzeg.

Na drugi dzień zboczyliśmy nieco z zaznaczonego na mapie szlaku kajakowego i popłynęliśmy na jezioro Lubicko Wielkie gdzie w punkcie (D) mieliśmy drugą miejscówkę. Fajne miejsce, choć rano o 5.30 przyjęchali wędkarze. Według mnie lepsze i bardziej dzikie miejsce byłoby na Łubickiej wyspie (wieczorem po rozbiciu namiotów wybraliśmy się tam z Emilką aby nieco pobuszować po wyspie). Są tylko dwa miejsca gdzie można dobić do brzegu (E). Wyspa spora z małym wzniesieniem w centrum.

Trzecią noc spędziliśmy na polu biwakowym (F). Między innymi ze względu na cenę można to pole polecić na wakacje z dziećmi (dzieci nie płacą, więc wychodzi dość tanio). Są też ubikacje, pompa z wodą, sklepik itp. Trzeba jednak wziąć poprawkę, że w lipcu bywa tam gęsto i hałaśliwie (tak mi mówli stali bywalcy tych okolic), choć pole jest dość długie i wąskie, więc można znaleźć w miarę spokojne miejsca. Pierwotnie planowaliśmy płynąć dalej przez jezioro Pile i nocować znowu gdzieś na dziko, ale była spora fala, więc ze względu na dzieci nie ryzykowaliśmy. Wieczorem jedynie wybrałem się samotnie kajakiem na jedną z dwóch wysp na jeziorze Pile (G). Znowu według mnie piękna miejscówka noclegowa by tam była. Bardzo ładna polanka z widokiem na jezioro w kilku kierunkach. Sporo drewna na wyspie na ewentualne ognisko.

Rano czwartego dnia pogoda była pochmurna, wiał wiatr, więc zmieniliśmy plany i zamiast do Bornego Sulinowa popłynęliśmy Piławą w dół. Piława jest ciekawą rzeką. Po drodze mieliśmy przenoskę przez jaz (chyba poniemiecki jeszcze). Za nim rzeka zrobiła się bardziej dzika a zarazem malownicza. Ryby było widać jak w akwarium. Woda bardzo czysta. Imprezę zakończyliśmy w punkcie (I) przy drodze do Starowic.

Cała zaznaczona trasa wodna wyszła ponad 40 km (wliczając moje wyprawy wieczorami na wyspy). Dzieciaki przepłynęły nieco mniej (36 km) ale biorąc pod uwagę to, że w większości musieliśmy machać wiosłami po tych jeziorach i w większości odcinków Piławy uważam, że spisały się całkiem dzielnie. Dwa razy zrobiliśmy też krótkie eskapady piesze po lesie. Po części dla rozruszania się, bo mięśnie rąk pracowały ale nogi nie. Po jakimś czasie myślałem że mi odpadnie tyłek od siedzenia na tym plastikowym siodełku w kajaku. Jak wychodziłem na brzeg to musiałem się na siłę prostować. Po powrocie do domu jak zamykałem oczy to mi się wydawało że się kołyszę cały czas :-) Śmieszne nieco uczucie.

Kilka słów refleksji. Przyroda tamtych okolic jest przepiękna. Sporo dzikiego ptactwa. Woda bardzo czysta. W Piławie dno było widać na prawie 2 metrach. Bardzo dużo ryb. Po drodze mijaliśmy miejscówkę, gdzie biwakowaliśmy zimą ponad rok temu. Wtedy piliśmy wodę z rzeki po przegotowaniu. Ogólnie jest to bardzo ciekawy teren należący chyba do jednych z najdzikszych w Polsce. Osobiście chyba wolę śmiganie po jeziorkach. Pustki i przestrzeń. Tak jak pisałem chyba połknąłem bakcyla. Na ten teren z kajakiem chętnie bym wrócił jeszcze w tym roku. Można zaplanować wyprawę nawet na dwa dni tylko. Start z Bornego na tę wyspę (G) na jeziorze Pile i albo powrót do Bornego albo Piławą w dół. Myślę o końcówce września jak będzie złota polska jezień.

Niestety sporo śmieci walało się po brzegach i w wodzie. Bezmózgowe bydło jak widać dociera wszędzie. Kolega zaproponował wyprawę kajakową w celu zbierania tych śmieci. Fajna idea. Na Piławie minęły nas też dwa stada trzody na kajakach wydzierające się na całą okolicę. Ciężko mi zrozumieć, że ktoś nie potrafi choć chwili posiedzieć w ciszy.

Niestety moja komórka, którą robiłem zdjęcia spoczywa wiecznym snem na dnie jeziora Dołgiego (Długiego) (punkt H na mapie). No cóż tak bywa. Chwila nieuwagi. Najbardziej szkoda mi zdjęć (było ich ponad 300 w dużej mierze przerody), choć na szczęście kolega trochę też zrobił (galeria poniżej). Trzeba będzie chyba powtórzyć trasę i porobić zdjęcia na nowo :-D

W drodze do Poznania odwiedziliśmy opuszczone miasto Kłomino (Gródek). To takie poradzieckie "ghost city". Nieco pobuszowaliśmy po ruinach. Szkoda że w latach 90-tych rozszabrowano to nie takie małe w końcu miasto. Dzisiaj mogło tam tętnić życie jak w Bornym Sulinowie.



20120812827.jpg 20120812828.jpg 20120812830.jpg 20120812835.jpg
20120812836.jpg 20120812838.jpg 20120813839.jpg 20120813840.jpg
20120813841.jpg 20120813842.jpg 20120813843.jpg 20120813844.jpg
20120813845.jpg 20120813846.jpg 20120813848.jpg 20120813849.jpg
20120813850.jpg 20120813851.jpg 20120813854.jpg 20120813857.jpg
20120813859.jpg 20120813860.jpg 20120813861.jpg 20120813862.jpg
20120813864.jpg 20120813865.jpg 20120813866.jpg 20120813868.jpg
20120814870.jpg 20120814872.jpg 20120814873.jpg 20120814877.jpg
20120814879.jpg 20120814880.jpg 20120814881.jpg 20120814882.jpg
20120814883.jpg 20120814884.jpg 20120814885.jpg 20120814887.jpg
20120814888.jpg 20120814889.jpg 20120814891.jpg 20120814893.jpg
20120814894.jpg 20120815896.jpg 20120815897.jpg 20120815898.jpg
20120815899.jpg 20120815901.jpg 20120815904.jpg 20120815906.jpg
20120815908.jpg 20120815909.jpg 20120815911.jpg 20120815912.jpg
20120815913.jpg 20120815915.jpg 20120815916.jpg 20120815919.jpg
20120815921.jpg 20120815922.jpg 20120815923.jpg 20120815924.jpg
20120815925.jpg 20120815926.jpg 20120815928.jpg 20120815929.jpg
20120815932.jpg 20120815934.jpg 20120815937.jpg 20120815941.jpg
20120815944.jpg 20120815946.jpg 20120815947.jpg 20120815948.jpg
20120815949.jpg 20120815950.jpg 20120815951.jpg 20120815952.jpg
20120815953.jpg 20120815956.jpg 20120815957.jpg 20120815958.jpg
20120815959.jpg 20120815961.jpg 20120815962.jpg 20120815963.jpg
20120815964.jpg 20120815965.jpg 20120815966.jpg 20120815967.jpg
20120815968.jpg 20120815969.jpg 20120815970.jpg 20120815971.jpg
20120815972.jpg 20120815973.jpg 20120815974.jpg 20120815975.jpg
20120815976.jpg 20120815977.jpg 20120815978.jpg 20120815979.jpg
20120815980.jpg 20120815981.jpg 20120815982.jpg 20120815983.jpg
20120815985.jpg 20120815986.jpg 20120815987.jpg 20120815989.jpg
20120815991.jpg 20120815992.jpg