PRZEBACZENIE

Temat przebaczenia będziemy rozważać w kilku płaszczyznach, które są ze sobą bardzo ściśle powiązane.

1. Przebaczenie na linii Bóg - człowiek

2. Przebaczenie na linii człowiek - człowiek

3. Przebaczenie na styku kościół - świat

Na początku musimy sobie uświadomić pewną rzecz, która jest dosyć istotna gdy zastanawiamy się nad tym, jak funkcjonuje przebaczenie w naszym życiu. Otóż nasze życie przed nowym narodzeniem zanurzone było w świecie, w którym włada władca tego świata - diabeł. Musimy też pamiętać, że jego celem jest wykrzywić wszystko co pochodzi od Boga. Jedną z dziedzin, w której udało mu się osiągnąć ogromne sukcesy jest sfera relacji międzyludzkich. Prawie każdy z nas był jakoś tam poraniony przez rodzinę, znajomych czy innych ludzi. Nasi ziemscy rodzice nie są doskonali i ich reakcje też często są chore. W związku z tym w kwestii przebaczenia też reagujemy (albo może reagowaliśmy) w chory sposób, a wynika to z faktu, że w naszych domach nie było zdrowych reakcji w tej dziedzinie. Jakże często nie potrafiliśmy przyznać się do błędu tylko dlatego, że u naszych najbliższych nie widzieliśmy chęci czy też zdolności do dogłębnego przebaczenia nam. W zamian otrzymywaliśmy wymówki i chowanie urazy do nas. Taka postawa bardzo zamyka przed wyznawaniem win. Z drugiej strony sami również nie umieliśmy wybaczyć, bo na świecie powszechnie panuje prawo zemsty, które chcąc nie chcąc stawało się również dla nas wzorcem postępowania. Biorąc to wszystko pod uwagę, trudno się dziwić, że nasze reakcje bywają chore (jeszcze długo po nawróceniu) i przez to niezgodne z wolą Boga. Musimy sobie jednak uświadomić, że fakt ten żadną miarą nie usprawiedliwia naszych reakcji obecnie. Teraz jesteśmy dziećmi Boga, a On wymaga od nas przeprogramowania naszych reakcji. Bóg jest gotowy uzdrowić nasze chore reakcje po to by zbliżyć nas do Jego standardów w każdej sprawie również przebaczenia.

I. PRZEBACZENIE NA LINII BÓG - CZŁOWIEK.

W zasadzie ten podtemat jest podstawowy w całym studium. Kolejne punkty jak zobaczymy za chwilę są konsekwencją faktu, że Bóg jest źródłem przebaczenia. Możemy go podzielić na dwie części. Z jednej strony mamy przebaczenie jakie otrzymujemy od Boga w trakcie naszego nawrócenia czyli w momencie przejścia spod władzy szatana pod władzę Boga. Z drugiej strony mamy kwestię przebaczenia, którego możemy doświadczyć w momencie gdy upadamy i podnosimy się z upadków.

W zasadzie najpierw trzeba powiedzieć kilka słów na temat Bożych podstaw dla naszego przebaczenia. Musimy uświadomić sobie, że przed naszym nawróceniem byliśmy w całkowitym antagonizmie w stosunku do Boga. W naszym życiu nie było nic co mogło by się Bogu podobać, ponieważ każde przestępstwo w stosunku do prawa jest grzechem i skutecznie oddzielało nas od Boga. Byliśmy w całej pełni grzesznikami, którzy podlegali karze wiecznego odrzucenia i w konsekwencji zatracenia w jeziorze ognistym. Bóg wybrał nas sobie jeszcze przed założeniem świata na podstawie swojej suwerennej decyzji, w osobie Jezusa Chrystusa wyjednał nam przebaczenie, zbawił i oczyścił nas na krzyżu i przybił tam list dłużny, który się za nami ciągnął, a który był dla nas powodem do oskarżenie i skazania. Musimy mieć świadomość, że nasze zbawienie jest całkowitym dziełem suwerennego Boga i powinniśmy w pokorze i wdzięczności pochylić się przed Nim za to co dla nas uczynił. Przebaczenie, które pociąga za sobą zbawienie jest wynikiem działania Bożej łaski.

Druga forma przebaczenia to kwestia naszych upadków. Jeśli jesteśmy nowymi stworzeniami, prawdziwymi dziećmi Bożymi to jest w nas umiłowanie prawości. Jezus, który był w stanie ponieść za nas ofiarę krzyża wtedy gdy jeszcze byliśmy jego nieprzyjaciółmi tym bardziej teraz może oczyścić nas od wszelkiej nieprawości mocą swojej krwi. Upadki pojawiają się w naszym życiu ponieważ nasza stara natura dochodzi do głosu. Bóg jest jednak miłosierny i gdy przychodzimy do Niego On w swojej wierności odpuszcza nam grzechy.

To może tyle, jeśli chodzi o wprowadzenie do samego tematu. Zobaczmy co na temat przebaczenia w aspekcie Bóg - człowiek mówi Biblia. Rozważymy kilka fragmentów, które mówią o przebaczeniu. Najpierw przyjrzyjmy się fragmentom, które mówią o tym co Jezus uczynił dla nas. W zasadzie temat jest tak szeroki, że należałoby przytoczyć duże fragmenty z listu do Rzymian, Galacjan, Kolosan, Efezjan, Tytusa. Wszystkie te listy oparte są na pewnym schemacie. Najpierw Paweł pokazuje nasz upadek przez grzech. Dla Pawła jest oczywiste, że nasza natura jest zepsuta i upadek jest powszechny. Paweł pokazuje beznadziejność naszego stanu. Następnie pokazuje całkowitą darmowość zbawienia przez krzyż Jezusa. Na końcu wzywa adresatów do prowadzenia świętego życia na wzór Jezusa Chrystusa.

List do Rzymian : 5,8

Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł.

List do Kolosan : 2,13 - 2,14

13.I was, którzy umarliście w grzechach i w nieobrzezanym ciele waszym, wespół z nim ożywił, odpuściwszy nam wszystkie grzechy;

14.Wymazał obciążający nas list dłużny, który się zwracał przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża;

1 List Jana : 4,9 - 4,10

9.W tym objawiła się miłość Boga do nas, iż Syna swego jednorodzonego posłał Bóg na świat, abyśmy przezeń żyli.

10.Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowali Boga, lecz że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ubłaganie za grzechy nasze.

Miłość Boga objawia się w tym, że przebaczył nam wszystkie grzechy całkowicie za darmo. Jezus umarł zupełnie niezasłużenie. Ze wszystkich tych fragmentów przebija Boża inicjatywa.

Może teraz powiedzmy parę słów na temat przebaczenia kiedy jesteśmy już dziećmi Bożymi. W zasadzie jest to głównym moim celem w tym nauczaniu. W nauczaniu możemy oprzeć się na piętnastym rozdziale ewangelii Łukasza. Musimy sobie najpierw uzmysłowić okoliczności tych słów. Cała mowa Jezusa odbywa się w obecności faryzeuszów.

Ewangelia św. Łukasza : 15,1 - 15,3

1.A zbliżali się do niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby go słuchać.

2.Faryzeusze zaś i uczeni w Piśmie szemrali i mówili: Ten grzeszników przyjmuje i jada z nimi.

3.Powiedzial im wiec takie podobieństwo:

Widzimy faryzeuszów i uczonych w Piśmie, którzy nieustannie kontrolują Jezusa. Oni mu niemal nieustannie towarzyszyli i obserwowali. Zwróćmy uwagę na to, że Jezus miał w sobie coś, co sprawiało, że grzesznicy i celnicy przychodzili do Niego. Jak przypomnimy sobie modlitwę celnika i faryzeusza to możemy sobie w pełni uświadomić co czuli ci ludzie. Nie wierzę, że mogli być tak zatwardziali, że nie widzieli swojego położenia swojego grzechu. Problem polegał na tym, że nie widzieli wyjścia ze swojego położenia. Ci, którzy mieli słowa sprawiedliwości (niestety tylko słowa) nie byli nic im w stanie dać. Ludzie ci przez całe lata żyli w poczuciu winy, odrzucenia przez społeczeństwo, w smutku.

Jezus znał ten ból, on znał wnętrze człowieka i widział to, że ludzie ci nie mają nikogo kto by im podał rękę. To, że teraz grzesznicy zbliżali się do Jezusa świadczy o świadomości, że On był w stanie im coś dać. Widzieli w nim nadzieję wyjścia ze swojego położenia poprzez możliwość przebaczenia grzechów. Jezus był całkowicie pozbawiony głupawych religijnych konwenansów. W odpowiedzi na zarzuty zwierzchników Izraela odpowiada przypowieściami i teraz możemy się przyjrzeć im po kolei.

Ewangelia św. Łukasza : 15,4 - 15,7

4.Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie pozostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustkowiu i nie idzie za zagubioną, aż ją odnajdzie?

5.A odnalazłszy, kładzie ją na ramiona swoje i raduje się.

6.I przyszedłszy do domu, zwołuje przyjaciół i sąsiadów, mówiąc do nich: Weselcie się ze mną, gdyż odnalazłem moją zgubioną owcę!

7.Powiadam wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się opamięta, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują opamiętania.

8.Albo, która niewiasta, mając dziesięć drachm, gdy zgubi jedną drachmę, nie bierze światła, nie wymiata domu i nie szuka gorliwie, aż znajdzie?

9.A znalazłszy, zwołuje przyjaciółki oraz sąsiadki i mówi: Weselcie się ze mną, gdyż znalazłam drachmę, którą zgubiłam.

10.Taka, mówię wam, jest radość wśród aniołów Bożych nad jednym grzesznikiem, który się opamięta.

Ten przykład jest bardzo ciekawy. Możemy przyjrzeć się poszczególnym aspektom teraz.

1. Bóg traktuje nas jak swoją własność. Naturalną rzeczą jest dbałość o swoją własność. Tutaj Jezus odwołuje się do uczuć faryzeuszy i uczonych. Pokazuje im, że oni również zabiegają o to by odzyskać utraconą własność, więc tym bardziej nie powinno ich dziwić, że Bogu zależy na Jego własności.

2. Bóg, gdy utraci swoją własność to gorliwie jej poszukuje. Widzimy energiczne zabiegi kobiety wymiatającej cały dom by odszukać cenną dla siebie rzecz.

3. Gdy Bóg odnajduje swoją własność, zgubionego grzesznika, to w niebie panuje radość z tego powodu. Jest to bardzo budujący obraz. Wyobraźmy sobie, że całe niebo, wszyscy aniołowie radują się. To pokazuje, że jako ludzie jesteśmy otoczeni głęboką troską Ojca w Niebie i wszystkich jego stworzeń niebieskich. Naszym losem naprawdę interesuje się niezliczona liczba istot. Bóg o nas nigdy nie zapomina. Te istoty w niebie nam niejako kibicują.

4. Jest dla nas ważna nauka w tym fragmencie. Bóg w swoim Słowie nieustannie wzywa nas do naśladowania Siebie. Jeśli Bóg tak zabiega o zgubioną swoją owce to tym bardziej my na ziemi w kościele powinniśmy zabiegać o siebie nawzajem i troszczyć się o siebie, a kiedy zdarzy się upadek to z troską podnosić się nawzajem.

5. Zauważmy, że dla jednej owcy pasterz pozostawia całe stado. Pokazuje to, że każdy z nas ma ogromną wagę dla Boga. Bóg pamięta o każdej swojej owcy i nieustannie troszczy się o każdą indywidualnie. Nie jesteśmy dla Niego szarą bezosobową masą tak jak w komuniźmie. Bóg ma relację z każdym z osobna.

Czy to nie wspaniałe mieć takiego Ojca w Niebie?!

Kolejna opowieść mówi o synu marnotrawnym. Odsłania kolejne cechy charakteru Boga.

Ewangelia św. Łukasza : 15,11 - 15,32

11.Potem rzekł: Pewien człowiek miał dwóch synów.

12.I rzekł młodszy z nich ojcu: Ojcze, daj mi część majętności, która na mnie przypada. Wtedy ten rozdzielił im majętność.

13.A po niewielu dniach młodszy syn zabrał wszystko i odjechał do dalekiego kraju, i tam roztrwonił swój majątek, prowadząc rozwiązłe życie.

14.A gdy wydał wszystko, nastał wielki głód w owym kraju i on zaczął cierpieć niedostatek.

15.Poszedł więc i przystał do jednego z obywateli owego kraju, a ten wysłał go do swej posiadłości wiejskiej, aby pasł świnie.

16.I pragnął napełnić brzuch swój omłotem, którym karmiły się świnie, lecz nikt mu nie dawał.

17.A wejrzawszy w siebie, rzekł: Iluż to najemników ojca mojego ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę.

18.Wstanę i pójdę do ojca mego i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie,

19.Już nie jestem godzien nazywać się synem twoim, uczyń ze mnie jednego z najemników swoich.

20.Wstał i poszedł do ojca swego. A gdy jeszcze był daleko, ujrzał go jego ojciec, użalił się i pobiegłszy rzucił mu się na szyję, i pocałował go.

21.Syn zaś rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie, już nie jestem godzien nazywać się synem twoim.

22.Ojciec zaś rzekł do sług swoich: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie też pierścień na jego rękę i sandały na nogi,

23.I przyprowadźcie tuczne cielę, zabijcie je, a jedzmy i weselmy się,

24.Dlatego, że ten syn mój był umarły, a ożył, zginął, a odnalazł się. I zaczęli się weselić.

25.Starszy zaś syn jego był w polu. A gdy wracając zbliżył się do domu, usłyszał muzykę i tańce.

26.I przywoławszy jednego ze sług, pytał, co to jest.

27.Ten zaś rzekł do niego: Brat twój przyszedł i ojciec twój kazał zabić tuczne cielę, że go zdrowym odzyskał.

28.Rozgniewał się więc i nie chciał wejść. Tedy ojciec jego wyszedł i prosił go.

29.Ten zaś odrzekł ojcu: Oto tyle lat służę ci i nigdy nie przestąpiłem rozkazu twego, a mnie nigdy nie dałeś nawet koźlęcia, bym się mógł zabawić z przyjaciółmi mymi.

30.Gdy zaś ten syn twój, który roztrwonił majętność twoją z nierządnicami, przyszedł, kazałeś dla niego zabić tuczne cielę.

31.Wtedy on rzekł do niego: Synu, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko moje jest twoim.

32.Należało zaś weselić się i radować, że ten brat twój był umarły, a ożył, zaginął, a odnalazł się.

Powyższy przykład w doskonały sposób pokazuje reakcje ludzi i Boga w dziedzinie przebaczenia. Ojciec jest typem Boga, a synowie są typami ludzi. W opowiadaniu o synu marnotrawnym możemy zaobserwować kilka ważnych elementów:

1. Bóg pozwala synowi odejść (nie gwałci jego woli). Bóg jest delikatny nawet gdy wie, że wybierzemy zło. Sztuczne zatrzymywanie nas nic by nie zmieniło. Bóg nie chce nas do siebie przywiązać. On pragnie byśmy wybrali Go z miłości. On chce mieć z nami relację opartą na wolności. Bóg wie, że często wtedy tylko będziemy mieli do Niego zaufanie gdy sami doświadczymy tego czym jest świat.

2. Po odejściu od Boga człowiek upada bardzo nisko. W tym przypadku człowiek ten stracił wszystko co otrzymał i zbezcześcił swoje ciało. Gdy człowiek odchodzi od Boga to diabeł robi wszystko by człowieka pogrążyć w uczynkach nieprawości. Możemy przyjąć to jako prawidło. Nie wierzę, że można prowadzić święte życie bez bliskości z Bogiem. Niektórym wydaje się (mnie też często niestety) że jakoś się uda nie upaść bez czasu poświęconego na osobistą modlitwę. To jest bardzo złudne. Diabeł często stosuje bardzo sprytną taktykę. Przez pierwszych kilka dni od naszego zarzucenia modlitwy nie robi nic tylko czeka aż odejdziemy daleko od Boga. Później natomiast tam nam dołoży, że wyrówna sobie z nawiązką te dni oczekiwania. Ja tego doświadczam we własnym życiu.

3. Upadek i w konsekwencji upodlenie takie jakiego nawet nie doświadczały świnie spowodował, że człowiek ten zobaczył swoją winę. Biblia podaje, że wejrzał on w siebie, do swojego wnętrza. Nastąpiła w nim refleksja na temat czasów kiedy mieszkał jeszcze razem z Ojcem. Można też powiedzieć, że teraz był w stanie porównać swój obecny stan ze stanem sprzed upadku. Został skonfrontowany całkowicie ze światem. Może ojciec nawet wolał poświęcić swój majątek, czas rozterki po to by syn mógł tego doświadczyć. W rezultacie w człowieku pojawiła się chęć nawrócenia i powrotu do ojca. Zatęsknił za czasem gdy może trzeba było słuchać ojca, ale miało się przynajmniej godność. Jest to ważna nauka dla nas. Musimy uważać, aby chrześcijaństwo nam tak nie spowszedniało, żebyśmy zapomnieli o przywilejach jakie posiadamy jako dzieci Boże i nie postąpili tak jak ten człowiek.

Zastanawiam się teraz nad motywacją odejścia tego człowieka. Co sprawiło, że wybrał wolność (w jego rozumieniu rzecz jasna). Ojciec, z tego co widać, był człowiekiem chyba dosyć autorytarnym. Starszy syn nigdy nie ośmielił się przestąpić jego nakazu. Mogło się nie podobać młodszemu synowi to, że tak jest i postanowił poszukać szczęścia gdzie indziej gdzie nie będzie miał nad sobą systemu zakazów i nakazów. Zauważmy też jak bardzo świat jest w stanie poszarpać człowieka. Dziękować należy Bogu za system nakazów i zakazów.

4. W świadomości tego człowieka było jednak nie do pomyślenia, aby za takie czyny mógł otrzymać przebaczenie. Pokazuje to jak mało wiedział on o charakterze ojca. On nie znał swojego ojca. Jak się zresztą przekonamy starszy syn mimo, że pozostał w domu to również nie znał swojego ojca. Można by obrazowo powiedzieć (tu zaznaczam, że nie wynika to z kontekstu), że młodszy syn jest obrazem poganina, żyjącego bez prawa, natomiast starszy jest obrazem religijnego Żyda ściśle wypełniającego nakazy prawa, a przy tym nie znającego ojca. Należy patrzeć jednak na kontekst tego fragmentu. Jezus mówi te słowa do faryzeuszów oraz do grzeszników. Może mieć więc na myśli te dwie grupy ludzi.

Jest tutaj nauka dla nas abyśmy starali się poznać charakter Ojca w Niebie. Obserwujmy charakter Jezusa gdy chodził po ziemi. Zwróćmy uwagę jakie posiadał cechy, jak traktował ludzi. Wiele z tego może wyniknąć dla nas dobrego. Wiele naszych problemów duchowych wynika z tego, że nie przykładamy się do tego aby poznać Boga, by poznać Jego charakter. Może być tak, że stracimy bardzo wiele czasu (jak ten syn marnotrawny) wahając się, zamiast przyjść od razu do Pana po upadku. Ile możemy doświadczyć przy tym zgryzot.

5. Gdy młodszy syn się opamiętał i postanowił już wrócić to okazało się, że ułożył sobie plan w którym postanowił wysłużyć sobie przebaczenie (nawet nie marzył o uzyskaniu na powrót godności dziecka). Znowu wychodzi brak znajomości charakteru ojca. Nie znał hojności ojca w przebaczeniu. On miał swoje wyobrażenia ojca, zupełnie sprzeczne z rzeczywistą prawdą. Ja mam często podobny problem. Wydaje mi się, że po upadku muszę odbębnić jakiś okres próby i dopiero wtedy gdy już go odbędę to będę mógł wrócić przed oblicze Boga. Myślę, że wychodzą tutaj wszelkie nie uzdrowione zranienia z przeszłości. Człowiek często buduje sobie schematy i chce jeszcze aby Bóg wedle nich postępował.

6. Przyjrzyjmy się teraz jaki jest ojciec. Wiele to mówi o charakterze naszego wspaniałego Boga. Gdy nam się zdarzy upadek, nawet najgorszy to Bóg nigdy nie jest bierny w tym momencie. Zauważmy, że kiedy syn był jeszcze daleko to jego ojciec go już zauważył. Pokazuje to, że prawdopodobnie codziennie wychodził daleko na drogę i czekał. Gdy ujrzał syna pobiegł na jego spotkanie i serdecznie go przywitał. Taka spontaniczna radość odsłania głęboka miłość. Bóg zawsze czeka na swoje dziecko, które upadło. Ojciec nie zapomniał o swoim synu. Jest to bardzo pocieszające dla nas, że nawet gdy upadniemy to Bóg jest cały czas nami zainteresowany (podobnie jak w opowieści o zagubionej owcy).

7. Teraz dochodzi do spotkania po długim czasie. Syn postanowił odtworzyć schemat, który sobie pieczołowicie przygotował. Zaczął powtarzać wyuczoną kwestię. Zwróćmy uwagę na reakcję ojca. Jego nie interesowały teraz słowa, jakie ten syn wypowiadał. On przerwał mu w połowie zdania. Dla niego liczył się fakt, że syn przyszedł. Ojciec wiedział, że musiało coś się zmienić w sercu jego syna skoro zdecydował się na powrót. Było oczywiste, że nastąpiło opamiętanie i słowa w tym momencie (takie czy inne) były mało istotne. Syn miał nadzieję, że ojciec przywita go chłodno, ale po jego słowach zmieni swoją postawę i zgodzi się na służbę.

8. Zobaczmy jaka była kolejna reakcja ojca albo inaczej Boga. Bóg nie czyni wymówek. Gdy grzesznik się nawraca, to w Jego sercu jest miejsce wyłącznie na radość z tego powodu. Ojciec natychmiast postanowił przywrócić synowi pełną godność swojego dziecka. Kazał przynieść natychmiast najlepszą szatą, pierścień i wyprawić ucztę. Zwróćmy uwagę na to, że Bóg nigdy nie potrzebuje okresu przejściowego po upadku, w którym musielibyśmy się jakoś wykazywać. Taki okres często istnieje w naszych spaczonych umysłach.

9. Przyjrzyjmy się teraz reakcji starszego syna. Po pierwsze jest w nim poczucie wyższości nad młodszym bratem. On jest tym, który wypełniał prawo. Co ciekawe, postrzega swojego ojca jako kogoś niesprawiedliwego. Można powiedzieć, że nieustanne życie w obecności ojca i jego prawa niczego go nie nauczyło. Starszy brat nie potrafił wybaczyć tak do zera. Nie mógł zrozumieć, jak ojciec mógł wybaczyć to co zrobił jego młodszy brat. Weźmy tę naukę sobie do serca bardzo głęboko. Reakcje chrześcijan na upadek współbrata często są nacechowane potępieniem. Bywamy oburzeni, że Bóg może komuś takiemu przebaczyć. Z punktu widzenia człowieka, jest rzeczą niesprawiedliwą, że ktoś kto upadł i narobił szkód może odzyskać pozycję, równą pozycji tego który nic nie sprzeniewierzył. Zwróćmy uwagę na wymówki syna. Miał pretensję, że ojciec nie dał mu nigdy czegoś co było własnością ojca. W pewnym sensie było to nawet niegrzeczne.

Na szczęście Bóg wymyka się naszym schematom myślenia.

10. Ciekawą rzeczą w tym wszystkim jest to, że wszyscy dobrze wiedzieli jakie było postępowanie młodszego syna. Ojciec był w stanie dogłębnie wybaczyć i cieszyć się pomimo winy swojego dziecka. Dla niego liczy się teraźniejszość. Jest to wspaniała myśl dla nas. Bóg gdy nam przebacza to zamyka za nami przeszłość. Często my sami długo mamy problem z własnymi emocjami po upadku podczas gdy Bóg już dawno mógł o tym zapomnieć.

11. Ciekawa jest reakcja ojca na postawę starszego dziecka. Postawa ojca mogła być pretekstem do jakiś wymówek ze strony ojca. Okazuje się jednak, że ojciec miał w sobie łagodność i nastawienie na spokojne i cierpliwe tłumaczenie. Bóg rozumie nasze reakcje, nawet wtedy gdy są one niewłaściwe. Bóg kochał również starszego syna. Trudno by wyrzucał jemu jego reakcję podczas gdy bez problemów przebaczył młodszemu. Nasuwa mi się teraz obraz króla Dawida. Dawid miał wiele dzieci i nie raz przeżywał ból z ich powodu. Reakcje Dawida zawsze były jednak podobne do reakcji tego ojca z powyższej przypowieści.

Zwróćmy uwagę na jeszcze jeden fragment z Nowego Testamentu.

1 List Jana : 1,8 - 1,10

8.Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma.

9.Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy i oczyści nas od wszelkiej nieprawości.

10.Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego.

Warunkiem przebaczenia jest przyznanie się do winy i ukorzenie się przed Bogiem. Bóg zna stan naszych serc i nie możemy Go oszukać. Jeśli wypieramy się ewidentnej prawdy to czynimy z Boga kłamcę.

II. PRZEBACZENIE NA LINII CZŁOWIEK - CZŁOWIEK.

Ponieważ jesteśmy dziećmi Boga więc musimy nasze reakcje dostosowywać do Jego reakcji. Podstawą tego, że mamy przebaczać innym jest zwykłe naśladowanie Boga w tym. Bóg wymaga tego od nas. Sposoby jakimi Bóg posługuje się aby nas przekonać do konieczności przebaczania (wcześniej mogliśmy zauważyć, że była to łagodność) nie zmieniają faktu, że naszym obowiązkiem jest przebaczyć drugiemu.

Ewangelia św. Mateusza : 6,14 - 6,15

14.Bo jeśli odpuścicie ludziom ich przewinienia, odpuści i wam Ojciec wasz niebieski.

15.A jeśli nie odpuścicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpuści wam przewinień waszych.

Warunkiem tego, aby uzyskać od Boga przebaczenie jest nasze przebaczenie tym, którzy wobec nas zawinili. O tym musimy pamiętać i strzec się, aby nie chować urazy. Jeżeli mamy problemy z przebaczeniem, to musimy się modlić o to. Jest przypowieść o tym jak król darował słudze ogromny dług podczas gdy sługa ten nie był w stanie darować sumy znacznie mniejszej. Myślę, że dobrze to obrazuje proporcję długów jakie my mamy wobec Boga w stosunku naszych wzajemnych długów.

Ewangelia św. Mateusza : 18,21 - 18,22

21.Wtedy przystąpił Piotr do niego i rzekł mu: Panie, ile razy mam odpuścić bratu memu, jeżeli przeciwko mnie zgrzeszy? Czy aż do siedmiu razy?

22.Mówi mu Jezus: Nie powiadam ci: Do siedmiu razy, lecz do siedemdziesięciu siedmiu razy.

Ewangelia św. Łukasza : 17,3 - 17,4

3.Miejcie się na baczności. Jeśli zgrzeszył twój brat, strofuj go, a jeśli się opamięta, odpuść mu.

4.A jeśliby siedemkroć na dzień zgrzeszył przeciwko tobie, i siedemkroć zwrócił się do ciebie, mówiąc: Żałuję tego, odpuść mu.

Przebaczać mamy zawsze, nawet wtedy, jeśli brat czy siostra zawinili wobec nas wielokrotnie w ciągu jednego dnia. Tu wychodzi zasada przebaczenia z serca polegająca na tym, że po przebaczeniu konto jest zupełnie puste. Gdy po kolejnym przewinieniu ze strony współbrata nie chcemy już wybaczyć, to jest to oznaką tego, że poprzednim razem nie zostawiliśmy pustego konta.

List do Efezjan : 4,32

Bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie, jak i wam Bóg odpuścił w Chrystusie.

List do Kolosan : 3,12 - 3,13

12.Przeto przyobleczcie się jako wybrani Boży, święci i umiłowani, w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, łagodność i cierpliwość,

13.Znosząc jedni drugich i przebaczając sobie nawzajem, jeśli kto ma powód do skargi przeciw komu: Jak Chrystus odpuścił wam, tak i wy.

Przebaczenie musi wypływać z miłości. Wzorem jest dla nas Bóg, który wcześniej wybaczył nam i to dużo więcej niż my sami mamy do wybaczenia komukolwiek (Mat. 18,23 - 18,35).

III. PRZEBACZENIE NA STYKU KOŚCIÓŁ - ŚWIAT

Na całym Kościele Jezusa Chrystusa spoczywa misja głoszenia pojednania z Bogiem. Pokazują to przedstawione poniżej fragmenty. Bóg Ojciec posłał Jezusa na świat, celem pojednania świata ze sobą. Jezus przekazał następnie swoim naśladowcom misję głoszenia ewangelii, w której zawarta jest wiadomość o tym, jak uzyskać pojednanie z Bogiem. Aby móc skutecznie wykonywać to dzieło Kościół otrzymał Ducha Świętego.

Ewangelia św. Jana : 17,18

Jak mnie posłałeś na świat, tak i ja posłałem ich na świat;

Ewangelia św. Jana : 20,21 - 20,23

21.I znowu rzekł do nich Jezus: Pokój wam! Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam.

22.A to rzekłszy, tchnął na nich i powiedział im: Weźmijcie Ducha Świętego.

23.Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane.

Fragmenty te mówią o swego rodzaju władzy odpuszczania grzechów jaką ma Kościół w stosunku do świata. Kościół ma służbę ogłaszania Bożego ultimatum dla świata. Naszym zadaniem jest głosić ewangelię każdemu. Gdy ktoś uwierzy, będzie zbawiony ponieważ jego grzechy zostaną przebaczone.