NASZA NIEKONSEKWENCJA

Każdy z nas musi najpierw odpowiedzieć sobie na kilka pytań o fundamentalnym znaczeniu (radzę dobrze zastanowić się nad odpowiedzią):

1. Czy wierzę, że Bóg mówi prawdę?

2. Czy Bóg jest bardziej godzien zaufania niż którykolwiek z ludzi.

3. Czy uważam, że Słowo Boże jest podstawą, na której się opieram w swoim życiu?

Jeżeli odpowiedziałem twierdząco na powyższe pytania, to muszę zastanowić się nad następującą kwestią: Czy zdarzają się takie okresy w moim życiu, w których czuję się do tego stopnia obciążony problemami, że nie mam siły na trwanie przy Panu.

Jeżeli muszę zgodzić się z tą kwestią to tym samym udowadniam, że nie wierzę Bogu. Pokazuję w ten sposób, że co prawda Słowo Boże jest dla mnie podstawą, ale jedynie w teorii.

Przeanalizujmy teraz dwa dobrze znane przykłady ze Słowa:

Ewangelia św. Mateusza : 6,24 - 6,34

24.Nikt nie może dwom panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie.

25.Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się o życie swoje, co będziecie jedli albo co będziecie pili, ani o ciało swoje, czym się przyodziewać będziecie. Czyż życie nie jest czymś większym niż pokarm, a ciało niż odzienie?

26.Spójrzcie na ptaki niebieskie, że nie sieją ani żną, ani zbierają do gumien, a Ojciec wasz niebieski żywi je; czyż wy nie jesteście daleko zacniejsi niż one?

27.A któż z was, troszcząc się, może dodać do swego wzrostu jeden łokieć?

28.A co do odzienia, czemu się troszczycie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną; nie pracują ani przędą.

29.A powiadam wam : Nawet Salomon w całej chwale swojej nie był tak przyodziany, jak jedna z nich.

30.Jeśli więc Bóg tak przyodziewa trawę polną, która dziś jest, a jutro w piec wrzucona, czyż nie o wiele więcej was, o małowierni?

31.Nie troszczcie się więc i nie mówcie : Co będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać?

32.Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.

33.Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.

34.Nie troszczcie się więc o dzień jutrzejszy, gdyż dzień jutrzejszy będzie miał własne troski. Dosyć ma dzień swego utrapienia.

Ewangelia św. Mateusza : 6,7 - 6,8

7.A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani.

8.Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie.

Myślę, że wszyscy zgodzimy się, że powyższe wypowiedzi Jezusa są prawdziwe. Gorzej wygląda sprawa w praktyce. Musimy wszyscy przyznać, że często zabiegamy o rzeczy tego świata, robiąc to na dodatek w nerwach, złości. Sytuacje takie potrafią być dla nas dużym obciążeniem psychicznym.

Zwróćmy uwagę na kilka elementów w podanych wyżej przykładach:

1. To co Bóg mówi w tych fragmentach jest obietnicą dla nas.

2. Troska (niezdrowa) o byt jest służbą mamonie a więc jest czymś co Bóg wręcz potępia. Jezus daje nam do zrozumienia, że nie można być sługą Boga przy nadmiernej trosce o byt. To oczywiście nie oznacza, że nie musimy wcale się troszczyć. Troska musi być zdrowa oparta na pełnym zaufaniu Bogu.

3. Zatroskanie o byt jest cechą charakterystyczną u pogan, którzy nie znają Boga jako Ojca, więc nie mają w Nim oparcia. My jesteśmy w innej sytuacji, więc nie możemy wzorować się na nich.

4. Bóg wie lepiej od nas czego sami potrzebujemy, a ponieważ jest miłością więc nam tego na pewno udzieli. Modlitwa oparta na wielomóstwie jest charakterystyczna dla pogan, którzy myślą, że słowami mogą swoich bogów przebłagać. My mamy relację z Ojcem. Często o tym zapominamy.

Bardzo łatwo jest przyjąć w teorii to co Bóg mówi poprzez Słowo. Jednak gdy pojawia się realny problem, wówczas często słuchamy uczuć, które mówiąc nam coś zupełnie przeciwnego, biorą górę nad naszym poznaniem płynącym ze Słowa. To powoduje, że musimy przyznać, iż postępujemy NIEKONSEKWENTNIE w naszym stosunku do Boga.

Zastanówmy się nad tym co jest przyczyną takiego rozdarcia w nas, oraz jak wyjść z tego problemu?

Jestem głęboko przekonany, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest nasza CIELESNOŚĆ. Przedstawię teraz kilka przykładów ze Słowa, aby zaobserwować, co powoduje naszą cielesność.

Ewangelia św. Mateusza : 26,31 - 26,37

31.Wtedy mówi do nich Jezus: Wy wszyscy zgorszycie się ze mnie tej nocy; napisano bowiem: Uderzę pasterza i będą rozproszone owce trzody.

32.Ale po moim zmartwychwstaniu wyprzedzę was do Galilei.

33.A odpowiadając, Piotr rzekł do niego: Choćby się wszyscy zgorszyli z ciebie, ja się nigdy nie zgorszę.

34.Rzekł mu Jezus: Zaprawdę powiadam ci, że jeszcze tej nocy, zanim kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz.

35.Rzecze mu Piotr: Choćbym miał z tobą umrzeć, nie zaprę się ciebie. Podobnie mówili i wszyscy uczniowie.

36.Wtedy idzie Jezus z nimi do ogrodu, zwanego Getsemane, i mówi do uczniów: Siądźcie tu, a Ja tymczasem odejdę tam i będę się modlił.

37.I wziął z sobą Piotra oraz dwóch synów Zebedeuszowych, i począł się smucić i trwożyć.

Ewangelia św. Mateusza : 26,40 - 26,41

40.I wrócił do uczniów, i zastał ich śpiących, i mówił do Piotra: Tak to nie mogliście jednej godziny czuwać ze mną?

41.Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie; duch wprawdzie jest ochotny, ale ciało mdłe.

Ewangelia św. Mateusza : 26,69 - 26,75

69.A Piotr siedział zewnątrz, na podwórzu. I przystąpiła do niego jedna służebna, mówiąc: I ty byłeś z Jezusem, Galilejczykiem.

70.On zaś zaparł się wobec wszystkich i rzekł: Nie wiem, co mówisz.

71.A gdy wyszedł ku bramie, ujrzała go inna i mówiła do tych, co tam byli: Ten był z Jezusem Nazarejczykiem.

72.I znowu zaparł się pod przysięgą: Nie znam tego człowieka.

73.A w chwilę po tym przystąpili ci, co tam stali, i rzekli Piotrowi: Prawdziwie, ty też jesteś z nich; wszak zdradza cię i twoja mowa.

74.Wtedy zaczął się zaklinać i przysięgać: Nie znam tego człowieka. I zaraz kur zapiał.

75.I wspomniał Piotr na słowa Jezusa, który powiedział: Zanim kur zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz. I wyszedłszy, gorzko zapłakał.

List do Galacjan : 1,6

Dziwię się, że tak prędko dajecie się odwieść od tego, który was powołał w łasce Chrystusowej do innej ewangelii,

List do Galacjan : 3,1

O nierozumni Galacjanie! Któż was omamił, was, przed których oczami został wymalowany obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego?

List do Galacjan : 5,16 - 5,17

16.Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej.

17.Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie.

List do Rzymian : 7,14 - 7,25

14.Wiemy bowiem, że zakon jest duchowy, ja zaś jestem cielesny, zaprzedany grzechowi.

15.Albowiem nie rozeznaję się w tym, co czynię; gdyż nie to czynię, co chcę, ale czego nienawidzę, to czynię.

16.A jeśli to czynię, czego nie chcę, zgadzam się z tym, że zakon jest dobry.

17.Ale wtedy czynię to już nie ja, lecz grzech, który mieszka we mnie.

18.Wiem tedy, że nie mieszka we mnie, to jest w ciele moim, dobro; mam bowiem zawsze dobrą wolę, ale wykonania tego, co dobre, brak;

19.Albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię.

20.A jeśli czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który mieszka we mnie.

21.Znajduję tedy w sobie zakon, że gdy chcę czynić dobrze, trzyma się mnie złe;

22.Bo według człowieka wewnętrznego mam upodobanie w zakonie Bożym.

23.A w członkach swoich dostrzegam inny zakon, który walczy przeciwko zakonowi, uznanemu przez mój rozum i bierze mnie w niewolę zakonu grzechu, który jest w członkach moich.

24.Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi z tego ciała śmierci?

25.Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę umysłem zakonowi Bożemu, ciałem zaś zakonowi grzechu.

Objawami cielesności generalnie są:

1. Poleganie na własnym ciele (rozumianym całościowo) zamiast na Bogu. Może się to objawiać np. w tym, że snuje się plany życiowe, nie pytając Boga o zdanie.

2. Służba własnemu ciału, zamiast Bogu (Gal. 5,16).

W świetle tego co mówi Słowo nie sposób jest twierdzić, że można służyć trochę ciału a trochę Bogu.

Na podstawie podanych przykładów można wskazać następujące przyczyny cielesności:

1. Brak modlitwy. Piotr i inni uczniowie mieli dobrą wolę wytrwania. Jednak nie potrafili pokonać własnego ciała i stanąć do modlitwy. To “zaowocowało” bardzo szybko.

2. Słaba znajomość lub wręcz nieznajomość Słowa. Przyczyną kryzysu u Galacjan była nieznajomość (nieugruntowanie) Słowa. Niezwykle łatwo dali się odwieść od prawdziwej ewangelii.

3. Nie chodzenie w Duchu. Myślę, że również to było przyczyną kryzysu u Galacjan. Paweł sugeruje, że żyją bez oparcia się w swoim postępowaniu na Duchu.

4. Ogólnie: obciążenie grzechem. Paweł posługuje się tutaj własnym przykładem.

Jakie mogą być drogi rozwiązania problemu cielesności? Myślę, że z cielesnością będziemy borykać się aż do śmierci, jednak możemy i musimy dążyć do modelu chrześcijanina duchowego. Zobaczmy co mówi Słowo na ten temat.

List do Galacjan : 5,13 - 5,14

13.Bo wy do wolności powołani zostaliście, bracia; tylko pod pozorem tej wolności nie pobłażajcie ciału, ale służcie jedni drugim w miłości.

14.Albowiem cały zakon streszcza się w tym jednym słowie, mianowicie w tym: Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego.

 

List do Galacjan : 5,16

Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej.

List do Galacjan : 5,24 - 5,25

24.A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami.

25.Jeśli według Ducha żyjemy, według Ducha też postępujmy.

2 List do Tymoteusza : 3,14 - 3,17

14.Ale ty trwaj w tym, czegoś się nauczył i czego pewny jesteś, wiedząc od kogoś się tego nauczył.

15.Ponieważ od dzieciństwa znasz Pisma święte, które cię mogą obdarzyć mądrością ku zbawieniu przez wiarę w Jezusa Chrystusa.

16.Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości,

17.Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.

List Jakuba : 1,22 - 1,25

22.A bądźcie wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie.

23.Bo jeśli ktoś jest słuchaczem Słowa, a nie wykonawcą, to podobny jest do człowieka, który w zwierciadle przygląda się swemu naturalnemu obliczu;

24.Bo przypatrzył się sobie i odszedł, i zaraz zapomniał, jakim jest.

25.Ale kto wejrzał w doskonały zakon wolności i trwa w nim, nie jest słuchaczem, który zapomina, lecz wykonawcą; ten będzie błogosławiony w swoim działaniu.

List Jakuba : 4,13 - 4,17

13.A teraz wy, którzy mówicie: Dziś albo jutro pójdziemy do tego lub owego miasta, zatrzymamy się tam przez jeden rok i będziemy handlowali i ciągnęli zyski.

14.Wy, którzy nie wiecie, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, która ukazuje się na krótko, a potem znika.

15.Zamiast tego, winniście mówić: Jeżeli Pan zechce, będziemy żyli i zrobimy to lub owo.

16.Wy natomiast chełpicie się przechwałkami swoimi; wszelka tego rodzaju chełpliwość jest zła.

17.Kto więc umie dobrze czynić, a nie czyni, dopuszcza się grzechu.

Jeżeli chodzi o trzy pierwsze punkty to odpowiedź jest teoretycznie prosta. Należy żyć odwrotnie do nich, a więc:

1. Regularnie się modlić, przy czym modlitwa nie może być formalizmem, lecz szczerym szukaniem Pana i jego woli (Mat. 26,41).

2. Regularnie studiować Słowo i konsekwentnie stosować je we własnym życiu (2 Tym 3,14-17; Jak.1,22-25). Przestrzegam przed czytaniem Biblii opartym jedynie na otwieraniu Biblii na chybił trafił, gdyż wówczas bierzemy fragmenty wyrwane z kontekstu, co uniemożliwia właściwe zrozumienie tekstu.

3. Zabiegać o relację z Duchem Świętym. Może to być wręcz prośba o napełnienie, czy wylanie Ducha. Musimy być otwarci na prowadzenie przez Ducha (Gal.5,16.24-25).

4. Ostatni punkt jest najtrudniejszy. Nie mamy możliwości zmiany naszej natury. Nasze ciało zawsze będzie dla nas przeszkodą. Nie oznacza to jednak, że wolno nam nic nie robić. Kluczową sprawą jest WALKA z naszym ciałem. Słowo wzywa nas, abyśmy ukrzyżowali nasze ciało. Oczywistym jest to, że spędzając czas przed Panem i chodząc w Duchu będzie nam łatwiej walczyć.

Gdy będziemy duchowymi chrześcijanami, wówczas będziemy reagować na sposób duchowy. Wtedy i tylko wtedy nasza teoretyczna znajomość Słowa i jego praktyczne stosowanie w życiu będą ze sobą w harmonii. Będziemy też wierzyli i ufali obietnicom Bożym.

Pamiętajmy o jeszcze jednej ważnej rzeczy: Bóg nie patrzy na naszą cielesność w sposób obojętny czy też - jak niektórzy myślą - pobłażliwy. Cielesność jest źródłem grzechu, więc w oczach Boga jest czymś złym.