prezydent-republiki-czeskiej-vaclav-klaus-i-traktat-lizbonski

Wed, 07 Oct 2009 01:22:00 +0000

"Co dalej po referendum w Irlandii?"

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=18429 (link nie działa)

ProfPiotrowski20091006.mp3

Z tego co widać od tego człowieka obecnie zależy wszystko:

Nie wiem czy czytaliście zapis rozmowy z Vaclavem Klausem jaka odbyła się w Czechach w zeszłym roku. Rozmowa ta bardzo dobrze pokazuje jakiego pokroju ludzie zasiadają w ławach Parlamentu Europejskiego:(Link nie działa) ... ale też to, jakiego formatu człowiekiem jest prezydent Czech. Pełen szacunek z mojej strony. Widać to zresztą po komentarzach poniżej tej relacji.

Tutaj przemówienie Vaclava Klausa w Parlamencie Europejskim:

http://www.youtube.com/watch?v=EKnJHtCK_D0

http://www.youtube.com/watch?v=Kx3FGPw7w78

http://www.youtube.com/watch?v=S8Q6lDV2okU

... oraz komentarze po chamskim wyjściu "parlamentarzystów" z sali podczas trwania wystąpienia. Komentarze wszystko wyjaśniają:

http://www.youtube.com/watch?v=P0asTC9PKEA

***********

Jeszcze sprawa nie jest zakończona. Módlcie się za prezydenta Czech Vaclava Klausa aby się nie złamał i nie podpisał traktatu. Obecnie jest osaczany ze wszystkich stron: (Link nie działa)

"Po irlandzkim tak dla Traktatu z Lizbony europejscy politycy natychmiast nasilili presję na czeskiego prezydenta, by podpisał akt ratyfikacyjny. Rozmowy mające na celu przekonanie Vaclava Klausa zapowiedział premier przewodniczącej w tym półroczu UE Szwecji, Fredrik Reinfeldt. Z kolei przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso wyraził przekonanie, że Klaus w końcu podpisze Traktat, i jest to tylko kwestia czasu."

Tak samo zresztą módlcie się za naszego prezydenta by jednak zmienił zdanie i wyłamał się z wcześniejszych zapowiedzi podpisania traktatu po irlandzkim `tak', nawet jak narazi się przez to na falę złości i zniewag.

Bóg jest suwerennym i wszechmocnym władcą tego świata i może w swojej woli uczynić cokolwiek zechce, bez względu na ilość zaangażowanych osób oraz na to jak bardzo beznadziejna wydaje się sytuacja. Kiedy jednak patrzę na to jak żyją dzisiaj ludzie, to zastanawiam się czy Bóg zechce jeszcze odsunąć sąd, bo sąd przyjdzie na pewno, nie łudźcie się. Zobaczcie co pokazuje Biblia. Nie ma tam ani jednego przypadku, w którym zło i grzech pozostały bez sądu.

W każdym razie w historii bywały już przypadki, gdy bardzo wielu zawdzięczało bardzie wiele jedynie garstce ludzi, czy wręcz jednostkom, stąd teraz też wszystko może się jeszcze wydarzyć.


troche-wisielczego-humoru-przed-sobotnia-stypa

Thu, 08 Oct 2009 20:10:00 +0000

Przypomina mi się dowcip z cyklu tzw. czarnego humoru: "Pierwszego kwietnia przybiegają dzieci do mamy i wołają: mamo, tata powiesił się na strychu. Mama biegnie na strych, patrzy a męża nie ma, oddycha z ulgą, a dzieci do niej z uśmiechem: Prima Aprilis ... w piwnicy"

Takie skojarzenie nasunęło mi się po przeczytaniu najpierw tytułu poniższego artykułu, a następnie całego artykułu:

"Zamieszanie wokół podpisania Traktatu, L. Kaczyński "wściekły"

(link nie działa)

Parafrazując ten artykuł w kontekście dowcipu powyżej:

"Przylatuje zdyszany Szczygło do telewizji i woła:

Dziennikarze, dziennikarze, prezydent w niedzielę podpisze traktat lizboński. Telewizja zaczyna o tym głośno mówić, robi się ogromny szum medialny, na co prezydent wściekły warczy ... w jaką niedzielę, już w sobotę id**to"

Na uroczystą egzekucję a następnie stypę po państwie zwanym Polską († 10.10.2009 po zaledwie 20 latach w miarę swobodnego funkcjonowania) zaproszono same osobistości nowego porządku europejskiego - panów Barroso, Buzka i Tuska.

Jutro, czyli w ostatni dzień przed dobrowolnym zrzeczeniem się niepodległości przez tego, który kilka lat temu przysięgał:

"Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem"

... proponuję pójść na spacer, powspominać sobie mijający właśnie okres XX-lecia między dwoma reżimami i ewentualnie modlić się jeszcze za Vaclava Klausa, ostatnią osobę jaka pozostała.

Na koniec jeszcze małe porównanie. Władcy unijni ewidentnie kpią sobie z wszelkich zasad demokracji, co widać np. w filmie poniżej, śmiejąc się nam bezczelnie w twarz. Oczywiście przy tym ciągle mówią o demokracji i obiecują nam demokrację, uśmiechając się uroczo.

http://www.youtube.com/watch?v=URZ0zHwPnY4

Robią to również władcy Polski, przyłączając się do tej gry i nie pytając nas o zdanie.

Jak myślicie, jeśli przyszły pan młody bije swoją narzeczoną przed ślubem, obiecując przy tym solennie, że się poprawi, to czy po ślubie nagle przestanie ją bić?