swinska-grypa-jeszcze-o-histerii-na-swiecie

Sun, 13 Sep 2009 00:01:00 +0000

Odnoszę wrażenie, że ludzie nie chcą dopuścić do świadomości tego, że jest jakiś problem, bo jak podświadomie uważają, wszystko będzie wyglądało tak samo jak było zawsze. Zapominają o tym, że historia świata zna wiele przypadków nagłych i do tego dramatycznych zmian wydarzeń.

Według mnie w zasadzie nie ma problemu z samą grypą, biorąc pod uwagę statystyki zachorowań na nią. Jak sami lekarze przyznają (np. w jednym z poniżej cytowanych artykułów), w latach 1918-1919 gdy grypa ta szalała po świecie, umarło na nią około kilka % tych co zachorowali i to głównie w wyniku powikłań wynikających z zapalenia płuc. Ale oni nie mieli wtedy antybiotyków.

Problem jest jednak innego typu. Biorąc pod uwagę statystyki choroby, a przy tym rozmach jaki towarzyszy akcji "promującej" szczepionki i koszty jakie na ten cel są przeznaczane, uważam że ślepotą jest niezauważanie tematu. Histeria jaka towarzyszy tej "epidemii" jest zupełnie nieprzystająca do faktów. Przypomina sztuczną postawę oblężonej twierdzy. Władze świata próbują wmówić ludziom, że cała ludzkość jest zagrożona z zewnątrz (wirus) przez co uzurpują sobie prawo do wprowadzenia nadzwyczajnych środków zapobiegawczych. Dość mocno przypomina mi to postawę senatora i późniejszego kanclerza Galaktyki Palpatina z Gwiezdnych Wojen. Polega ona na wywołaniu poczucia zagrożenia, po to by w ostateczności sięgnąć po nadzwyczajne środki władzy, do tego za przyzwoleniem obywateli i przy ich aplauzie. Czy tak też będzie tym razem? Czas pokaże.

O Szwajcarii i podwójnej liczbie szczepionek w stosunku do populacji kraju już pisałem wcześniej, ale może kilka innych artykułów z oficjalnej prasy z ostatniego czasu dotyczących innych krajów europejskich i spoza Europy:

W Kanadzie zamówiono ponad 50 milionów szczepionek, zawierających szkodliwe substancje takie jak thimerosal, który zawiera duże ilości rtęci (ang. mercury):
http://www.owensoundsuntimes.com/ArticleDisplay.aspx?e=1750403

"The federal government's rush to ready 50.4 million H1N1 vaccines for Canadians by November ... The federal government has ordered 50.4 million doses of the new H1N1 vaccine - enough for every Canadian who wants it - as part of a $400-million contract with GlaxoSmithKline. ... Seguin said she is also concerned the vaccine preservative thimerosal - which contains high levels of mercury - or formaldehyde will be used in the serum."

"Miliard Euro na szczepionki we Francji" - szczepienia całej populacji:
http://fakty.interia.pl/polska/news/francja-miliard-euro-na-szczepionki-przeciw-grypie,1339842,2943

We Włoszech dzisiaj wydano dekret odnośnie zaszczepienia 40% populacji kraju:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Masowe-szczepienia-przeciw-grypie-AH1N1we-Wloszech,wid,11486755,wiadomosc.html?ticaid=18bc8

Szczepienia masowe w Niemczech. Jak widać nawet do miliarda Euro mogą wydać na ten cel: http://www.tvs.pl/informacje/14999/

Przy okazji dowiadujemy się, że koszt jednego szczepienia wyniesie 30 Euro, za co zapłacimy my z naszych podatków.

W Wielkiej Brytanii mamy podobna sytuację - na początek 11 mln szczepień:
http://www.telegraph.co.uk/health/swine-flu/6174941/Swine-flu-one-dose-of-vaccine-may-be-enough.html

W Grecji planują zaszczepić całe społeczeństwo:
http://fakty.interia.pl/raport/swinska-grypa/news/wszyscy-mieszkancy-grecji-dostana-szczepionki,1346611,6065

http://www.roik.pl/wielkie-oczy-wirusa-nadchodzi-era-masowych-szczepien-przeciwko-grypie/

Czy szczepionka na grypę może zabić? Kto wie. Nawet nie zostały przetestowane jak to powiedziała nasza pani minister Kopacz, więc nie wiadomo co mogą:

Szczepionka na świńską grypę może zabić?

Zastanawiam się nad tym co będzie jak ludzie masowo odmówią zaszczepienia się? Całkiem możliwe, że w wielu krajach szczepienie będzie obowiązkowe, więc jego odmowa będzie oznaczała złamanie prawa. Jak wtedy zareagują władze? Jakich środków użyją? Co zrobią z nieposłusznymi? Czytałem w jednym miejscu, że w Niemczech większość społeczeństwa nie chce szczepień. W Polsce pewnie nie przejdzie to tak łatwo, bo jako naród mamy duże doświadczenie w stawianiu oporu, ale co z resztą świata?

Teoretycznie najgorszy wariant będzie taki, gdy:

(1) szczepienia będą obowiązkowe,

(2) społeczeństwa się zbuntują,

(3) a władza nie odpuści.

(4) Wtedy może dojść do zamieszek w wielu krajach, co w konsekwencji

(5) na pewno negatywnie wpłynie na gospodarkę świata, która już teraz ledwo trzyma się na nogach i to tylko ze względu na użycie sporych ilości środków przeciwbólowych w postaci różnorakich dopłat i pakietów pobudzających.

(6) Co w takim scenariuszu będzie kolejnym krokiem? Problem będzie globalny, więc środki zaradcze też będą musiały być globalne i tak zostaną przedstawione społeczeństwu. Czy będą polegać na tym o czym pisałem w poprzednim artykule?

Biorąc pod uwagę podane liczby oraz zacytowane linki zarówno w tym jak i w poprzednim artykule, nie udawajcie, że nic się wokoło was nie dzieje. JEŚLI to wszystko wiąże się jednak w jedną całość, co jest moją nazwijmy to hipotezą, to problem prędzej czy później dotknie nas wszystkich po równo. Mam jednak nadzieję, że moje podejrzenia nie są słuszne i że moja hipoteza zostanie obalona. Zachęcam do dyskusji.

Warto też moim zdaniem śledzić blog poświęcony problemowi szczepień:

http://grypa666.wordpress.com/

Blog publikuje sporo oficjalnych danych na ten temat, które każdy może i powinien samodzielnie weryfikować. Komentarze czytelników bywają różne, ale wiele z nich zawiera linki do źródeł informacji, przez co warto je też przeglądać. Są też komentarze kiepskie, jak wszędzie zresztą, ale nie powinno się oceniać samego bloga na ich podstawie.

Właśnie ktoś podesłał ciekawego linka do artykułu sprzed czterech lat na temat grypy:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Ptasia-grypa-legenda-czy-rzeczywistosc-1376069.html

Kilka ciekawych fragmentów:

"Bank Światowy oblicza globalne skutki wybuchu pandemii ptasiej grypy na 800 mld dol., przy czym kraje rozwinięte przypłaciłyby ekspansję wirusa utratą 550 mld dolarów. Dla porównania, światowy rynek farmaceutyków to dziś ok. 560 mld dol. rocznie (wyliczenia własne, na podstawie wyników największych koncernów), zaś wszelkiego rodzaju szczepionki stanowią tylko 2 proc. jego wartości. ... Straty wywołane wyłącznie przez panikę i spowodowane nią zakłócenia mogłyby stanowić równowartość nawet 2 proc. światowego PKB - uważa Milan Brahmbhatta, ekonomista Banku Światowego i jeden z autorów opracowania na temat skutków ptasiej grypy."

PKB światowy szacuje się na kwotę około 50 bilionów $ rocznie. Te 2% wydają się może niewielką częścią, ale dla porównania o obecnym kryzysie mówi się jako o najgorszym kryzysie od lat 30-tych XX wieku, szacują spadek PKB światowego w 2009 roku na poziomie 1.7%. Te 2% jest więc poważną stratą:

Spadek PKB światowego

"Szczepionka przeciwko wirusowi (zwykłej grypy - przyp. red.), który krąży dzisiaj, będzie gotowa dopiero za rok - powiedział w jednym z wywiadów Włodzimierz Gut, mikrobiolog. - Nie dajmy się zwariować. Jeśli dotychczas nie zachorowałem, to znaczy, że mój organizm świetnie sobie z tegorocznym wirusem radzi. A gdy zachoruję, to szczepienie i tak mi nie pomoże." "Nie tylko firmy farmaceutyczne chcą być gotowe na nadejście zagrożenia, które - co tu kryć - będzie dla nich oznaczać czas wielkich żniw. Stany Zjednoczone przeznaczyły na walkę z pandemią aż 7 mld dol., z czego tylko 1,2 mld dol. wydano na zakup szczepionek, a resztę - na prace badawcze nad nowymi lekami. Bank Światowy skierował 500 mln dol. na specjalny fundusz do walki z wirusem H5N1 (ptasiej grypy). Tyle tylko, że wirus - jak wszystkie wirusy na Ziemi - nie przyjmuje wpłat w gotówce. Jeśli pandemia się rozwinie, nie powstrzymają jej ani miliardy dolarów, ani znane obecnie szczepionki i lekarstwa. Warto pamiętać, że ludzkość do dziś nie dysponuje skutecznym lekiem na ani jedną chorobę wywoływaną przez wirusy. Nawet na katar. Są tylko szczepionki."

Biorąc pod uwagę te dane można by rozważyć kilka możliwych wyjaśnień. Jedno z nich to takie, że obecna histeria medialna wynika z tego, że świat obsesyjnie boi się pandemii, która potencjalnie kosztując kilkaset mld $ nadwyrężyłaby gospodarkę światową i tak już mocno osłabioną. W związku z tym woli wydać jedyne kilkadziesiąt mld $ na prewencję, jako na rozwiązanie tańsze. Ale jak się okazuje, nie ma gwarancji, że szczepienia cokolwiek tutaj pomogą. Czy więc ta histeria i środki zapobiegawcze to zwykła głupota władz na świecie?

Z drugiej strony jak już pisałem wcześniej statystyki są takie, że nie uzasadniają podejmowania aż tak drastycznych działań, jak szczepienia setek milionów ludzi na świecie i wydawania na ten cel tych kilkudziesięciu mld $. Czy więc histeria ta medialna wynika wyłącznie ze zwykłej chciwości koncernów farmaceutycznych? Szczepionki nie są obojętne dla organizmu, bo zawierają substancje szkodliwe, więc jeśli ten wariant jest prawdą, to oznacza to, że w firmach tych zasiadają gangsterzy wykolejeńcy, którzy dla swojego zysku zaingerują w organizmy setek milionów ludzi na świecie.

Jeszcze innym wariantem jest to, że komuś zależy na wywołaniu pandemii na świecie, po to by z jednej strony wyludnić świat, a z drugiej by wywołać chaos gospodarczy, co byłoby pretekstem do przejęcia władzy globalnie. Ta koncepcja choć wydaje się najcięższa do zaakceptowania, to jednak w świetle wypowiedzi polityków na szczytach na temat jednego rządu światowego i jednej waluty w ostatnim czasie nie jest pozbawiona podstaw.


o-czym-nie-mowi-sie-powszechnie-w-mediach

Wed, 16 Sep 2009 12:28:00 +0000

Na początek polecam do przejrzenia tekst:

http://www.dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1139&Itemid=53

Fragmenty, które są kluczowe do zrozumienia istoty całej sprawy:

" Przeanalizujmy: Wykresy i dane [za Państwowym Zakładem Higieny, Ośrodek Monitorowania Grypy] wskazują, że liczba chorych w Polsce w ubiegłych latach (a raczej zimach, bo epidemie grypy bywają w zimie) wynosiła po roku 1975 sześć razy od dwóch do pięciu milionów, np. w roku 1996/97 przekroczyła trzy miliony. Ministerstwo Zdrowia nie ogłosiło stanu epidemii. W styczniu tego 2009 roku, liczba zachorowań na grypę doszła w Polsce do 200 000. I czy jakakolwiek gazeta poinformowała nas o konieczności zwrócenia większej uwagi na grypę? Czy pani minister Kopacz w ogóle wiedziała, że ludzie chorują na grypę? Czy zrobiono jakiekolwiek badania wirusologiczne chorych?

A obecnie kiedy jeszcze nie mamy żadnego przypadku zachorowania Ministerstwo Zdrowia powołało KRAJOWY KOMITET DS. PANDEMII GRYPY.

(przypis własny: ponoć było 160 przypadków, choć to i tak nie uzasadnia takiej decyzji) Corocznie na grypę choruje ok 200 do 500 milionów ludzi na świecie i nikomu poważnemu do głowy nie przyszło ogłaszać epidemii. A tutaj już pandemia. Pandemia występuje wtedy kiedy w kilku krajach jest epidemia. I szybko rozszerza się.

" Zwróćcie teraz uwagę na następujący artykuł z Onet:

Wspólny zakup szczepionek

Artykuł opublikowano wczoraj przed godziną 20, a do tej pory (jest godz. 13.30) jest pod nim tylko 11 komentarzy (o 15.45 12 komentarzy). Oznacza to, że niewiele osób go przeczytało. Dlaczego? Dlatego, że informacja ta nie ukazała się na głównej stronie Onet, tylko w innym dziale (świat), gdzie mało kto zagląda. Czy we wiadomościach TV podano tę informację? Pytam, bo nie mam dostępu do polskiej telewizji teraz.

Zastanawia mnie dlaczego o sprawie ważnej, bo ukazującej plany zmasowanej akcji zakupu szczepionek i pewnie za chwilę masowych szczepień na terenie całej UE w sprawie nieistniejącej pandemii nie informuje się na pierwszej stronie? Za to informacja o tym, że jakiś "10-latek szarżował samochodem po wsi" i walnął w płot znalazła się przed chwilą na pierwszej stronie Onet. Która informacja jest ważniejsza dla przeciętnego obywatela?

Artykuł mówi o wspólnej strategii zakupu szczepionek, aby wystarczyło dla wszystkich po równo i by każdy naród po równo otrzymał wymaganą dawkę thimerosalu zawierającego w 50% rtęć przy okazji tych szczepień. Ze względu na to, że "Francja, licząca 64 mln mieszkańców, już zamówiła 94 mln szczepionek, USA 195 mln, Hiszpania 37 mln, Meksyk 20 mln...." może ich zabraknąć.

Tu kilka ciekawych tekstów o szczepionkach na grypę i o szczepionkach ogólnie:
http://www.youtube.com/watch?v=XfKiomse_0c

http://anglia.interia.pl/wasze-artykuly/wasze-artykuly/artykul/szczepionka-smierci,24348

http://www.autyzm-szczepienia.eu/uploads/List_do_wakcynologow_poprawiony%5B3%5D%20adobe.pdf
Oczywiście aby ludzi "zachęcić" (na razie się zachęca) do szczepień we Włoszech urządza się szopkę polityczną na oczach obywateli:

http://wiadomosci.onet.pl/2043670,12,item.html

Obywatel typowo nie ufa politykom i słusznie. Kiedy jednak widzi, że polityk bije się o to by być pierwszym, który da się zaszczepić, czyli pozwoli zaingerować we własne ciało, to obywatel dochodzi do wniosku, że widocznie jest to dobre, bo wie, że typowy polityk zawsze dba przede wszystkim o własny interes.

Próbuję łączyć te wszystkie informacje ze sobą.

(1) Nie ma pandemii !!!. Na grypę typowo choruje setki razy więcej osób i nikt nie ogłasza pandemii. A więc ktoś chce wmusić nam informację o zagrożeniu i to na forum całego świata. Nie są to więc pojedyncze firmy, pojedyncze rządy ale odbywa się to na szczeblu światowym i wmieszany jest w to WHO, bo to oni ogłosili stan pandemii (najwyższy stopień).

http://fakty.interia.pl/raport/swinska-grypa/news/who-oglosila-pandemie-grypy-ah1n1,1321891

(2) Za tym idą konkretne ruchy finansowe na niebagatelne kwoty kilkudziesięciu mld $ na całym świecie, co pokazuje, że ktoś celowo dla własnych interesów rozsiewa panikę by nieźle się obłowić za nasze pieniądze. Pisałem o tym w poprzednim wpisie.

(3) Do tego ukrywa się pewne istotne informacje przed ludźmi, chcąc ich urobić, tak by się na szczepienia dobrowolnie zgodzili, a za chwilę by się o nie publicznie bili, jak się zaczyna we Włoszech. Ukrywa się również to, że planowanej akcji nie chce się pozostawić w rękach rządów, dając im prawo wyboru, ale że będą za tym stały odgórne dyrektywy ponadpaństwowe. Zresztą wprowadzony niedawno najwyższy stopień zagrożenia pandemią daje WHO nadzwyczajne uprawnienia w tym względzie. My jako Polacy nie będziemy mieli nic do gadania.

(4) Jeśli (tryb warunkowy póki co) okaże się przy tym, że szczepionka jest szkodliwa, powodując zwiększenie liczby zachorowań, długofalowych efektów ubocznych, czy też przypadków śmiertelnych, to będzie to moim zdaniem oznaczać próbę zamachu stanu na skalę światową w celu wyludnienia świata, poprzez użycie broni biologicznej.

Na razie pomimo, że są doniesienia iż szczepionka będzie zawierać substancje trujące, o czym jest np. w linkach podanych powyżej oraz w jednym dotyczącym Kanady w poprzednim wpisie, chcę być ostrożnym w swoich osądach. Dlatego zakładam póki co, że jest to "jedynie" jakiś kolejny spisek w celu kolejnego wyciągnięcia pieniędzy z kieszeni naiwnych ludzi przez chciwe zysku koncerny farmaceutyczne, które omamiły rządy państw do tego stopnia, że te bez powodu ogłaszają programy masowych szczepień. Z drugiej strony rządy mają chyba jakiś doradców (?), więc dziwię się tej naiwności.

Niezależnie jednak od tego, który wariant okaże się słuszny i tak uważajcie. Śledźcie wiadomości (sami je wyszukujcie, bo oficjalnie się wielu rzeczy nie podaje) i nie dajcie się pochopnie kłuć.