czarny-wtorek-na-litwie

Wed, 17 Jun 2009 01:32:00 +0000

A tu znowu geje w mediach. Całe szczęście że społeczeństwo litewskie reprezentowane przez parlament litewski zachowuje jeszcze normalność, nazywając rzecz po imieniu i to miażdżącą przewagą głosów 77:4: "Każda informacja publiczna będąca reklamą stosunków homoseksualnych, biseksualnych i poligamicznych jest uważana za mającą negatywny wpływ na zdrowie psychiczne, rozwój fizyczny, intelektualny i moralny nieletnich."

Lepiej tego ująć się nie da. Innymi słowy publiczne obnoszenie się z wymienionymi rzeczami jest dewiacją, która ma niszczący wpływ na psychikę ludzi, szczególnie młodych. Co się tym gejom nie podoba w tej ustawie? Że nie pozwala im się publicznie pokazywać tego co powinno być prywatne? Czy na tym polega ich walka z homofobią, żeby wolno było pokazywać publicznie takie rzeczy?

Ja bym dodał jeszcze pornografię do tej listy, która też ma nie mniej szkodliwy wpływ, bo pokazuje w obrzydliwy sposób coś, co powinno być wyrazem zaufania, miłości oraz partnerstwa.

Nie wiem czy wiecie, że obecnie na świecie jest kilkaset milionów stron pornograficznych, choć niektórzy podają też liczbę 4 milionów. Rozbieżność w tych liczbach może wynikać z tego, że samych stron jest faktycznie kilkaset mln, ale są one zebrane w kilku milionach serwisów z tej tematyki. Kilka miesięcy temu na niedzielnym nabożeństwie w Neuchatel w Szwajcarii miał kazanie misjonarz zajmujący się problemem handlu kobietami. Jest on członkiem organizacji mającej na celu pomaganie takim osobom. Dane jakie pokazywał były przerażające. Jest to cały przemysł obejmujący miliony kobiet, traktowanych w bezwzględny sposób i zmuszanych do pornografii. Jeśli teraz np. kupujesz czy ściągasz pornografię, czy w jakikolwiek inny sposób przykładasz rękę do wzrostu zysków tego przemysłu, to jesteś po części współodpowiedzialny za to co przeżywają te osoby. Są to głównie osoby z krajów biednych, w których ludziom brakuje pieniędzy na podstawowe potrzeby. Osoby takie chcą wyjechać by szukać pracy i w naiwności trafiają w łapy przemysłu porno.

Ale wracając jeszcze na chwilę do naszych gejów z Litwy. O tej porze doby czasami miewam odrobinę czarnego humoru. Jakoś rozbawiła mnie nazwa ich organizacji: RLLG - Rada Ligi Litewskich Gejów. Ciekawe jak wyglądają posiedzenia KC takiej Rady, a może praktykują poleżenia? Zawsze to wygodniej. Ewentualne poleżenia mogą być pewnie dwu lub wielowarstwowe. W pierwszym przypadku, przy większej liczbie uczestników takiego poleżenia, mogą występować łańcuchowe reakcje jądrowe z ewentualnym sprzężeniem zwrotnym. W drugim przypadku może za to wystąpić polaryzacja jednobiegunowa, co oznacza, że wszyscy jednomyślnie patrzą w tym samym kierunku geograficznym, będąc przy tym w pełnej synchronizacji zarówno częstotliwości, fazy jak i amplitudy drgań. Perfect harmony. Ciekawe, czy mają tam siostrzaną sojuszniczą organizację RLLL? Teraz po homofobicznym czarnym wtorku obie organizacje będą musiały zejść do podziemia, by w partyzanckiej wojnie podjazdowej walczyć o swoje prawa, pokazując tyłki w podziemnej prasie. Ale walka nie jest jeszcze zakończona. Głowy do góry, geje wszystkich krajów łączcie się pod tęczowym sztandarem. Niech zabrzmi pieśń tęczowej międzynagogejówki. Nie udało się wam w zacofanym Wilnie czy Kownie zorganizować marszu, to w Berlinie możecie iść i jak prawdziwi homomężczyźni wykrzyczeć a raczej pokazać światu swoje postulaty, czyli nagie tyłki oraz wymalowane usta.

Zadziwiające jest to o jak różne i zarazem skrajne rzeczy ludzie potrafią walczyć. Jedni walczą o ochronę osób pokrzywdzonych przez rozwydrzenie seksualne, tak jak robi ten misjonarz, a drudzy o prawo do publicznego pokazywania swojego tyłka, czyli o wzrost tego rozwydrzenia.

Moim celem nie jest teraz obrażanie w żaden sposób tych mężczyzn i kobiet kochających inaczej, którzy dyskretnie robią TO w zaciszu swoich sypialni, w sposób nie rzucający się w oczy ani mi ani moim dzieciom, poprzez obnoszenie swoich przyrodzeń publicznie i poprzez publiczną TV na wspomnianych zlotach.